Nacisnął klamkę i moim oczom ukazała się burza loków.
Wszystko było jasne to nie jest Bartek, popatrzyłam niepewnie na mojego gościa i już wiedziałam kto mnie odwiedził,
uśmiechnięty jak zwykle Aleks. Przyznam, ze nigdy w życiu nie spodziewałabym
się, ze go tutaj zobaczę. Właśnie jego wplątałam w intrygę z Bartkiem, wiem, ze
było to bardzo egoistyczne, ale tylko w to mój kochany mógł uwierzyć.
Popatrzyłam na niego niepewnie chciałam się przywitać, ale nie wiedziałam co
mogę mu powiedzieć. Aleks podszedł bliżej do mojego łóżka nadal się uśmiechając
od ucha do ucha.
-Cześć- powiedział pierwszy- słyszałem o waszym wypadku,
cały siatkarski świat huczy, ze Bartosz Kurek miał wypadek, a wraz z nim jego
dziewczyna. Martwiłem się, wszystko w porządku?- zapytał i delikatnie złapał
moja dłoń. Popatrzyłam na nasze splecione palce i łzy napłynęły mi do oczu, tak
bardzo chciałam, żeby to był Bartek, ze nie potrafiłam się opanować i po prostu
zaczęłam płakać, Aleks nie wiedział co ma zrobić więc przytulił mnie i tak płakałam
w jego ramię. Bardzo długo nie mogłam się ogarnąć, ale mój towarzysz trwał przy
mnie.
-Przepraszam Cię- wydukałam gdy w końcu łzy przestały mi
płynąć.
-Coś ty nic się nie dzieje- powiedział łagodnie- Co się
stało? Chcesz pogadać?- dopytywał się mój towarzysz
-Na pewno chcesz słuchać o moich problemach?- zapytałam.
Aleks podrapał się po brodzie, a ja zaczęłam się śmiać. – Kto jak kto, ale ty
zawsze mnie rozśmieszysz- dodałam nadal się śmiejąc
-No wiesz zamoczyłaś mi koszulę jest mi już wszystko
jedno-powiedział uśmiechnięty. Popatrzyłam na niego z pod rzęs, a on uśmiechnął
się do mnie promiennie.
-Jesteś bardzo zabawny- powiedziałam z ironią
-No nie zmieniaj tematu- wymruczał Aleks- Co się dzieje?-
zapytał
-Ok., ale muszę Cię uprzedzić, ze to po części dotyczy
Ciebie -zaczęłam niepewnie, ale Aleks czekał, więc opowiedziałam mu o wszystkim.
Niespodziewanie przyjął to bardzo dobrze, zapewnił mnie, ze nie ma problemu,
ale za jakiś czas będziemy musieli powiedzieć prawdę. Dodał nawet, ze mnie
podziwia, niestety ja teraz nie potrzebowałam pochwały lecz mojego siatkarza. Bardzo
dobrze rozmawiało mi się z Aleksem okazał się niesamowitym człowiekiem, któremu
mogłam w pełni zaufać.
-Wpadnę do Ciebie jutro-zapewnił mnie Aleks gdy już
musiał iść.
-Ok., będę czekała- powiedziałam- moja mama musiała
wrócić już do Polski więc musiałam zostać tutaj sama-dodałam
-Będziesz wracać sama?- zapytał mój towarzysz
-Tak-powiedziałam- mam bilet na przyszły tydzień-dodałam,
ale poczułam się bardzo niepewnie widząc minę Aleksa.
-Ja też w przyszłym tygodniu lecę do Polski, możemy lecieć
razem- powiedział łagodnie, ale bardzo stanowczo, poczułam, ze nie ma sensu się
mu sprzeciwiać.
-Jasne, umówimy się jeszcze dokładnie- wymruczałam-
Dlaczego nie jesteś na zgrupowaniu kadry? -zapytałam
-Nie wyszliśmy z grupy i trener dał nam kilka dni
wolnego, więc zostałem w Brazylii-powiedział i podszedł do mnie złapał mnie za
rękę i pocałował w czoło- Do zobaczenia jutro- dodał i wyszedł.
Bardzo szybko
mijał mi czas w szpitalu, codziennie odwiedzał mnie Aleks. Bardzo lubiłam jego
wizyty zawsze potrafił mnie rozbawić. Dzisiaj wracaliśmy do Polski, byłam
bardzo zdenerwowana, wiedziałam, ze to oznacza moje spotkanie z Bartkiem i nie
wiedziałam jak to będzie wyglądać. Mam
mu powiedzieć prawdę czy lepiej nie, te pytania nie dawały mi spokoju.
Siedzieliśmy już w samolocie, Aleks jak zwykle się
rozgadał, ale ja byłam bardzo zmęczona i zasnęłam.
Kolejny, komentujcie:)
Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny z niecierpliwością :)
Dziękuję bardzo:)
UsuńPozdrawiam:P
<3<3<3 dobrze jest :PPP pisz następny :P
OdpowiedzUsuńPS: MĄĆ :dd :*****
Dziękuję:)
Usuńza to PS również:*
Zgadzam się świetny;) Zapraszam do mnie na IV http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietny rozdział, mam nadzieję, że dziś będzie następny ;D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, po długiej nieobecności ;D
http://izyciestajesieniebieskozolte.blogspot.com/
Dziękuję:)
UsuńNastępny przyszłym tygodniu zapraszam:)
Bartek na pewno źle się poczuje, że został oszukany. Coś mi się wydaje, że Aleks jakoś specjalnie się nie gniewa za całą sytuację;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Też tak myślę, ale zobaczymy jak to będzie:)
UsuńSzkoda Bartka ale Aleksowi to chyba na rękę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/
Dokładnie facet to facet:*
UsuńPozdrawiam:p