Zapukałam delikatnie do jego pokoju, byłam gotowa prawie
na wszystko jest tylko jedna rzecz z której nie będę nigdy w życiu mogła
zrezygnować, siatkówka. Każda najdrobniejsza część mnie wzdryga się przez samą
myślą o tym.
Gdy dostałam pozwolenie weszłam do pokoju taty. Myślałam,
ze to ja jestem zdenerwowana, ale to on był kłębkiem nerwów. Nie rozumiałam
jego zachowania, jeszcze kilka godzin temu wyrzucił Bartka z mojego pokoju, a
teraz jest zdenerwowany. Ojciec patrzył chwilę na mnie nic nie mówiąc, jakby
podejmował bardzo ważną decyzję, która wymaga czasu.
-Chciałabyś coś powiedzieć? -zapytał w końcu ojciec,
siadając na łóżku i wskazując mi miejsce obok siebie.
-Chciałam Cię przeprosić za to co zobaczyłeś dziś rano w
pokoju.- powiedziałam grzecznie- ale Kocham Bartka, chcę z nim być i on chce
być ze mną- wydusiłam łamiącym się głosem.
-Jesteś tego pewna?- zapytał- znasz go zaledwie trzy
tygodnie- dodał
-Tak tato, jestem zakochana- powiedziałam tym razem
pewniej. Popatrzyłam na niego, ale on patrzył w podłogę.
-Ok. powiedzmy, ze rozumiem. To jest profesjonalny gracz,
często wyjeżdża, przeprowadza się i co w tedy z tobą? -zapytał- masz studia w
tym roku, zamierzasz z nich zrezygnować?- zapytał oskarżycielsko
-Nie oczywiście, ze nie. Mieszkamy niedaleko Bartka,
postanowiłam, ze pójdę na studia do Bełchatowa. – powiedziałam niepewnie
-Rozumiem- powiedział ojciec. Miałam wrażenie, ze
naprawdę już rozumie i nie stanie nam na drodze do szczęścia.
-Czyli możemy być razem? –zapytałam niewinnie
-Tak, ale ani myśl na razie z nim zamieszkać, nie
pozwalam rozumiesz?- zapytał ojciec
-Oczywiście tato dziękuję- powiedziałam i pocałowałam go
w policzek.
-Mecz zaczyna się za godzinę, mogę iść na halę?-
zapytałam. Ojciec popatrzył na mnie jakby sam nie wierzył w to co się dzieje.
-Możesz, ale nie wracaj zbyt późno- odpowiedział tata.
Pocałowałam go jeszcze raz w policzek i wybiegłam z pokoju.
Szybko wzięłam prysznic, pomalowałam się i ubrałam w moją
meczową koszulkę. Uśmiechałam się do siebie jak nienormalna, ale kto
spodziewałby się takiego obrotu spraw? Cały czas myślałam czy jest to zasługa
Bartka, ale trudno cokolwiek powiedzieć w takim momencie. Do meczu pozostało
już tylko pół godziny postanowiłam, że pójdę na halę. Chciałam jak najszybciej
poinformować Bartka o całej sytuacji. Jest profesjonalistą, daje z siebie na
boisku wszystko, ale chciałam dodać mu otuchy. Gdy zajęłam swoje miejsce,
zawodnicy kończyli rozgrzewkę. Popatrzyłam na Bartka, a on popatrzył na mnie,
uśmiechnął się niepewnie, a ja odwzajemniłam uśmiech i posłałam mu buziaka.
Mina mojego siatkarza była bezcenna, ale szybko się ogarną i udał, że go łapie.
Niestety ktoś zawołał Bartka i musieliśmy przerwać nasze „pocałunki”.
Pierwsze dwa sety wygraliśmy bardzo łatwo, Bartek kończył
dosłownie każdą piłkę, był niesamowity. Trzeci był bardziej zacięty, szliśmy
punkt za punkt. Rywalizacja stanęła na wyniku 23:22 dla naszych siatkarzy. Każdy Polak na hali wstał ze swojego miejsca
i dopingował coraz głośniej naszych, ja postanowiłam, ze nie będę tak tutaj
siedzieć i podeszłam bliżej boiska. Wspaniały blok Piotrka i już mamy piłkę
setową, gdybym tutaj nie była pewnie nikomu nie uwierzyłabym, ze są tak
wspaniali zawodnicy na świecie jak nasi siatkarze. Na polu serwisowym stanął
Bartek, wyrzucił piłkę do góry i uderzył w nią tak mocno, ze dźwięk dało się
słyszeć na całej hali. Piłka przeleciała nad siatką i spadła w dziewiąty metr
boiska rywala, sędzia pokazał punkt dla nas i wszyscy zaczęli skakać i
gratulować sobie nawzajem. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje, ale wybiegłam
na boisko i ruszyłam biegiem w stronę Bartka, gdy tylko mnie zauważył
uśmiechnął się i wystawił swoje ręce w moją stronę, rzuciłam się na niego, a on
złapał mnie pod pupą i dźwignął tak, ze mogliśmy bez przeszkód się pocałować.
Nagle cała hala zaczęła gwizdać i bić brawo, niechętnie oderwaliśmy się od
siebie i zobaczyliśmy, ze wszyscy patrzą w naszym kierunku. Oblałam się
rumieńcem, Bartek musiał to zauważyć bo puścił mnie i stanęłam na własnych
nogach.
-Idę się szybko przebrać, zaczekaj na mnie z tyłu hali-
powiedział mi do ucha mój chłopak
-ok.-powiedziałam i wyszłam pośpiesznie. Świeże powietrze
okazało się bardzo przydatne po całym dniu wrażeń. Czekałam na Bartka ponad pół
godziny, ale w końcu ktoś uchylił drzwi.
-Jesteś-powiedział Bartek
-Jestem i nigdzie się nie wybieram- odparłam i delikatnie
go pocałowałam w usta.
-Cieszą mnie Twoje słowa- powiedział i pchnął mnie
delikatnie na ścianę, przygniatając swoim ciałem. Całował mnie bardzo namiętnie
dopóki nie brakło nam powietrza. Oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc, nasze
oczy się spotkały i uśmiechnęliśmy się do siebie. Bartek stanął tak, ze teraz
nasze nosy się dotykały.
-Kocham Cie – powiedział czule.
-Ja Ciebie też-wyszeptałam. Uśmiechnęliśmy się do siebie
i znów się pocałowaliśmy.
-Chodź zabieram Cię na kolację-powiedział Bartek i złapał
mnie za rękę. Przytuleni wyszliśmy na miasto.
Od dziś każdy z was może dodawać komentarze, niezależnie od tego czy macie konto google:)) Także zapraszam do komentowania:))
Super:) Dziewczyno masz talent:P Powinnaś zamienić to w książkę:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książkę to daleka droga przede mną, ale cóż wszystko jest możliwe:) Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńBardzo mi się podoba czekam na dalsze rozdziały :DDD
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńŚwietny rozdziaaał :D Dodaj coś szybko, bo usychaam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, postaram się:*
UsuńSuper blog :) Dopiero go odkryłam, ale szybko przeczytałam i jest SUPER! Teraz będę tu wchodzić jak głupia wariatka i czekać na nowy rozdział :) Dodaj nowy jak najszybciej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i też pozdrawiam:*
UsuńPiszesz wspaniałe opowiadanie ;) czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały <3
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla tajemniczej przyjaciółki, która poddaje Ci pomysły na kolejne rozdziały. :) ;**
A. :))
Dziękuję:) Oczywiście przekaże:P
UsuńŚwietny blog, wchodzę tu od samego początku i z każdego rozdziały jestem coraz bardziej chętna kolejnego. nie mogę się już doczekać, mogłabyś dodawać częściej posty. : ) pozdrawiam. : D
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę częściej-bo szkoła, ale postaram się:))
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję za wiadomość:) I proszę o kolejne:)* Ja również pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz powiem Ci, aż chce się czytać c: czekam niecierpliwie na nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńZapraszam na 29 epizod ;)http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/04/rozdzia-xxix.html
Dziękuję:)
UsuńBędę musiała trochę nadrobić, ale chętnie zajrzę do Ciebie:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Dopiero zaczynam, ale zapraszam :D
http://blogzsiatkowkaprzezzycie.blogspot.com/
Dziękuję i oczywiście zajrzę do Ciebie:)
Usuńdziękuję za zaproszenie na Twojego bloga, udało mi się w końcu nadrobić zaległości i jestem na bieżąco:) podoba mi się pomysł na opowiadanie i na pewno będę tu stałym gościem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
http://blogzsiatkowkaprzezzycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNowy rozdział ;) zapraszam ;)
Witam!
OdpowiedzUsuńGdybyś miała ochotę, to zapraszam na opowiadanie http://walcze-bo-warto.blogspot.com/ ;)
pozdrawiam, poziomkowa :)
nowa-liga-swiatowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńhttp://siatkowkowa-milosc1.blogspot.com/ wpadniesz? Ki8edy dodajesz kolejną notkę ? :D